Wielkimi krokami nadchodzą długie
jesienne wieczory. O to mój sposób jak choć na chwilę zatrzymać
czas i poczuć ostatnie promienie słońca..
Deser ten odkryłem w jednej z
moich ulubionych restauracji A Nóż Widelec (recenzje dodam
wkrótce) gdzie mistrz Michał Kuter przygotowuje go w różnych
wersjach w zależności od pory roku oraz dostępnych owoców i właśnie
owy uniwersalizm czyni go niemalże perfekcyjnym. A jako, że
gruszki obsypały obficie w tym roku, dziś je wykorzystam. Przepis
ten to własne domysły na odtworzenie oryginału.
Gruszki pod Kruszanką z
Lodami:
„Miąższ”:
- 4 duże gruszki
- 2 duże łyżki cukru
-1 łyżka mąki (poznańskiej,
wrocławskiej czy jaką tam macie pod ręką)
-sok z połowy cytryny
Kruszanka(w Poznaniu nigdy nie mówiło
się kruszonka)
- pół szklanki płatków owsianych
- 10 dag twardego masła do
kruszanki(nawet nie próbujcie zastąpić margaryną!!)
- 2 łyżki posiekanych orzechów
włoskich
- 1 łyżki płatków migdałów
- 2 łyżki słonecznika
- 1 łyżka cukru waniliowego
-6 łyżek cukru
Dodatki:
-Lody Waniliowe śmietankowe ( ja
użyłem Haagens-Dazs, kupa bejmów ale warte swojej ceny)
Potrzebne:
- 4 kokilki
- trochę masła do wysmarowania formy
15 minut pieczenie
Zaczynamy od uprażenia płatków
owsianych wraz z ziarnami słonecznika, czynimy to na suchej patelni
„smażąc” na niewielkim ogniu. Kiedy słonecznik lekko się zezłoci, całość odkładamy do ostygniecia.
Gruszki obieramy,wykrawamy
ogryzki i kroimy w duża kostkę, po czym mieszamy ze wszystkimi
składnikami przeznaczonymi na miąższ.
Masło kroimy na kostkę,
dodajemy bakalie, cukier, i ucieramy w rękach do momentu uzyskania
kruszanki.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni,
do kokilek nakładamy przygotowany miąższ do ¾ wysokości
naczynia, zasypujemy kruszanką i zapiekamy około 15 minut w gorącym
piekarniku(aż sama kruszanka nie zacznie pięknie się złocić-zdjęcie po lewej).
Na wierzch dodajemy gałkę lodów i
gotowe. Podajemy na gorąco, tak smakuje najlepiej.
Prawda że proste? Zamiast gruszki
można dodać oczywiście każdy innym owoc, ja próbowałem już ze
śliwkami, jabłkami i owocami leśnymi. A wy jakie pomysły macie na
zawartość?
Brzmi i wygląda pysznie :) Ja robiłam ostatnio coś podobnego pod nazwą Crumble ;) Ze śliwkami i malinami, mniaaam!
OdpowiedzUsuń